Zarząd Oddziału Wojewódzkiego
Stowarzyszenia Emerytów
i Rencistów Policyjnych w Katowicach
Jesteś tutaj Aktualności    /     Polemiki, opinie i przemyślenia...    /     ARCHIWUM    /     Rok 2019    /     E.Lesiewicz : BURZA W SZKLANCE WODY    /     Tekst: Powiększ / Zmniejsz Drukuj stronę
Adres: ul. Lompy 19, 40-038 Katowice

E.Lesiewicz : BURZA W SZKLANCE WODY

BURZA W SZKLANCE WODY

Posyłam swoją wypowiedź z mieszanymi uczuciami: z jednej strony z obawą, że dolewam oliwy do ognia, z drugiej strony z nadzieją, że chłodne spojrzenie z boku może przyczynić się do racjonalnej oceny tzw. "sprawy Krasuckiego”, sprawy która ciągle budzi emocje w naszym środowisku. Pragnę bowiem sprowadzić jej wymiar do właściwego kalibru. W moim rozumieniu cale zdarzenie nie wykracza poza casus niefortunnego doboru słów w nieodpowiednim momencie.

Impulsem do zabrania głosu przeze mnie stała się lektura ostatniego wydania Olsztyńskiego Biuletynu Informacyjnego (nr 33),  a dokładniej dwu zamieszczonych tam artykułów: Antoniego Białego - członka Prezydium ZW SEiRP Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz Bohdana Makowskiego, prezesa Koła SEiRP w Giżycku.

   Skonfrontowanie z sobą dwóch fragmentów wypowiedzi wymienionych autorów, wzbudziło we mnie refleksje na temat całej tej "afery Krasuckiego", ze słynną zjazdową wypowiedzią dotyczącą kolegów z SB.

Ale najpierw fragmenty obu artykułów:

Kolegi Makowskiego:

"A skoro jestem na etapie cytatów pozwolę sobie zacytować z Biuletynu Informacyjnego z grudnia 2012 wypowiedź J. Krasuckiego: Nie neguję instytucji określonej w par. 1 naszego statutu, ale uważam za złą praktykę fakt wyboru na funkcje prezesów w niektórych zarządach wojewódzkich i okręgowych, kolegów z SB. Koledzy z SB po-winni być w cieniu. " W tym momencie zadam może naiwne z gruntu pytanie a dlaczego??!! A co oni trędowaci? A demokracja to co?!”

Kolegi Białego:

" Mimo upływu lat nie zmienia się niezbyt przychylne, delikatnie mówiąc, nastawienie władz politycznych Państwa, a w ślad za tym władz lokalnych wobec naszego środowiska. Nawet ludzie niezacietrzewieni politycznie spośród sprawujących dziś władzę uważają kontakty z nami za niestosowne, a nawet niebezpieczne dla siebie, bo wywołujące agresywne reakcje apostołów prawdziwego patriotyzmu spod znaku religii smoleńskiej.  Mieliśmy tego jaskrawe przykłady w związku z pogrzebem byłego Komendanta Wojewódzkiego MO, a potem Szefa WUSW, Generała Kazimierza Dudka. Ma to również swoje konsekwencje w odniesieniu do kierownictw jednostek Policji i ich relacji z lokalnymi kołami Stowarzyszenia, jak i w bardzo powściągliwej postawie NSZZ Policjantów wobec naszej organizacji."

Dla mnie, paradoksalnie logiczną odpowiedzią na to dramatyczne "dlaczego ?!" kolegi Makowskiego, jest cytowany wyżej fragment wypowiedzi kol. Białego!

Może to moje osobiste odczucie, ale w tym kontekście zaczynam mieć zasadnicze wątpliwości czy rozpętana w naszym środowisku po Zjeździe nagonka i potępienie w czambuł kolegi Krasuckiego, jako "rozwalacza" spójności Stowarzyszenia, są adekwatne do jego rzeczywistych intencji zawartych w tej nieszczęsnej i niezręcznej wypowiedzi.

W ślad za ową wątpliwością rodzą się inne pytania:

1. A może rzeczywiście Krasuckiemu chodziło o zastosowanie swoistej taktyki, wytrącenia z rąk ludzi niechętnych Stowarzyszeniu oręża i pretekstu do dalszego ochładzania stosunków z nami?

2. A może nie chodziło mu o kopanie rowów i tworzenia podziałów wewnątrz Stowarzyszenia na "dobrych milicjantów" i " złych SB-ków „, tylko o przyjęcie stosownej na dany moment, polityki ograniczenia pożywki dla nawiedzonych przeciwników politycznych?

 

Pozostawiam te pytania otwarte, nie pretendując do rozstrzygania racji, a jedynie dzieląc się własną opinią, powziętą na podstawie prostego zestawienia wypowiedzi dwóch szanowanych członków Stowarzyszenia. Rekomenduję lekturę cytowanych artykułów i wyrobienie sobie własnego poglądu o sprawie, której być może przypisano wagę, na jaką wcale nie zasługuje.

Członek Prezydium ZW w Katowicach

Edward Lesiewicz

 

 


Projekt i wykonanie: InforpolNET