5 Odlotowy Rajd Motocyklowy w tym roku dotarł do Muszyny. W imprezie uczestniczyło ponad 130 osób i prawie 80 motocykli .
12 czerwca rano, większość uczestników zlotu zebrała się pod piekarskim Kopcem Wyzwolenia i znowu przybyli tu policjanci z Piekar Śląskich, Bytomia, Radzionkowa i Tarnowskich Gór, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, i Straży Więziennej, członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji IPA i członkowie Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych oraz ich rodziny i znajomi a po drodze dołączyli do nas koledzy z Jaworzna, Mysłowic i Dąbrowy Górniczej. Jak widać impreza z roku na rok rozrasta się. Gdy na początku roku była planowana trasa wybór padł na Muszynę, w tym roku zbieraliśmy pieniądze dla Kasi – 3 letniej córki dzielnicowego z Muszyny, która jest nieuleczalnie chora na SMA (Rdzeniowy Zanik Mięśni) . W miejscy zbiórki do wyjazdu pożegnała nas Pani Prezydent Miasta Piekary Śląskie Sława Umińska Duraj, która wraz z Przewodniczącym Rady Miasta Piotrem Buchwald rozpoczęła zbiórkę pieniędzy do puszki, w Jej ślady poszli wszyscy uczestnicy rajdu a nawet przygodni widzowie. Po przybyciu na miejsce, na przygotowanym festynie każdy chętny, po wrzuceniu datku na rzecz Kasi mógł przejechać się w charakterze pasażera na dowolnie wybranym motocyklu. Właściciele bytomskiej Piekarni Tadeusz Kwapisz przygotowali 80 maxi mufinek, które wybornym smakiem zachwyciły kuracjuszy a ich datki zasiliły naszą puchę. Dzięki rozdawanym w trakcie imprezy dziesiątkom odblasków które otrzymaliśmy od organizatorów kampanii Hen widoczni - „Daj się zauważyć”, aktywnie włączyliśmy się w działania prewencyjne na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach. Festyn zakończyliśmy spotkaniem z tatą Kasi któremu przekazaliśmy życzenia wytrwałości , nadziei i wiary w zwycięstwo nad chorobą córki, a słowa poparliśmy podarunkami i puchą do której zebraliśmy kilka tysięcy złotych. Wieczory spędziliśmy na zabawie i wspomnieniach poprzednich rajdów, posilając się jak zawsze specjalnie przygotowaną kiełbasą przez Jacka Mazura. W sobotę zwiedzaliśmy na dwóch kołach okolice, a najwięcej czasu spędziliśmy w Krynicy, gdzie parkingu użyczyli na koledzy z Państwowej Straży Pożarnej. W niedzielę niektórzy z nas zaliczyli jeszcze spływ pontonami po Popradzie a po obiedzie i oficjalnym zakończeniu rajdu w kilkuosobowych grupach wróciliśmy do Piekar Śląskich.
Podsumowując trzy dni wspaniałej zabawy, słońca, pomocy chorej i trochę ponad 600 km nakręconych na koła, już wiemy że cdn.
Szczególne podziękowania należą się organizatorom rajdu: Robertowi Klimkowi i Piotrowi Świtale z KMP w Piekarach Śląskich.
Tekst
Piotr Budzyń
Zdjęcia : Beata Klimek, Janusz Zarzycki, Gabriela Budzyń